Dzień 15, Covidoki. Zapiski umiarkowanej optymistki (Kreską i Słowem)
Pomyłki się zdarzają (dokończenie) Nie robią mi żadnych badań, pobrali krew już dawno i mierzą tylko temperaturę. Sami przychodzą rzadko, ubrani jak kosmici, nie widać twarzy, strach na nich patrzeć. Zresztą nie muszą przychodzić, nie są mi potrzebni. Szczególnie ci…